Od dzisiaj następuje kilku dniowa przerwa w postach. Nie wiem czy pytacie "dlaczego?" czy też nie, ale powiem. Jutro czeka mnie operacja biodra, przez co nie wiem jak będzie u mnie z funkcjonalnością. Liczę jednak, że uda mi się jeszcze w tym tygodniu opublikować przynajmniej dwie recenzje.
Dzisiaj chciałbym omówić gry planszowe..
Jak powszechnie wiadomo gry planszowe często kojarzone są z chińczykiem, czy grzybobraniem. Oczywiście gier jest więcej i są o wiele ciekawsze, no może alko-chińczyk jest wyjątkiem prostych gier, które sprawiają wiele radości.
Jednak tak na serio. Gry planszowe są bardzo dobrym rozwiązaniem, gdy mamy trochę więcej czasu i miejsca.
Rodzajów gier planszowych jest wiele- od prostych szybkich, po ogromne ekonomiczno-wojenne. Każda ma swój urok i w każdą warto zagrać.
Jaki jest problem z grami planszowymi? Moim zdaniem są dwa. Pierwszy to ceny takich gier. Gry planszowe są drogą inwestycją, spowodowane jest to ilością elementów zawartych w pudełku. Im gra większa tym cena wyższa. Oczywiście bardzo łatwo można przetestować grę, np. w wypożyczalni sklepu.
Drugim moim zdaniem minusem jest uniwersalność takiej gry. Niestety to nie są gry, w które tak po prostu możemy zagrać. Często gra leży przez wiele miesięcy, aby raz wyjść z nią lub zaprosić kogoś na jedną partię.
Moim skromnym zdaniem, gdy mamy fajną grupę znajomych lub grającą rodzinę jest to opłacalna inwestycja. Bardzo chętnie grywam w takie gry i nie wiele gier może dostarczyć tyle emocji.
wtorek, 4 czerwca 2013
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Schotten-Totten
Dzisiaj kolejna recenzja. Czas na Schotten-Totten - czyli taktyczną grę karcianą.
Plemiona walczą o... kamienie. Wcielamy się w głowę jednej z wiosek i staramy się wywalczyć kamienie graniczne, chcąc powiększyć swoją osadę.
Gra przypomina trochę pokera, gdyż gracze układają swoje karty przy kamieniach i kamień zdobywa gracz posiadający najmocniejsze ułożenie.
Jak gramy?
Wydawca: | CUBE - Factory of Ideas |
Projektant: | Reiner Knizia |
Plemiona walczą o... kamienie. Wcielamy się w głowę jednej z wiosek i staramy się wywalczyć kamienie graniczne, chcąc powiększyć swoją osadę.
Gra przypomina trochę pokera, gdyż gracze układają swoje karty przy kamieniach i kamień zdobywa gracz posiadający najmocniejsze ułożenie.
Jak gramy?
Dobieramy sześć kart, jedną kładziemy i później dociągamy jedną z kart zwykłych lub kartę specjalną. Kombinacje są można powiedzieć- pokerowe (choć pod zabawniejszymi nazwami). Przez dokładanie w swojej turze tylko jednej karty, gra wymaga planowania i analizowania sytuacji na stole, przez co tak szybko się nie nudzi. Każda gra to inne wyzwanie. Wygrywa gracz, który zdobędzie pięć z dziewięciu kamieni lub trzy kamienie sąsiadujące.
Grywalność 6/10 Gra się przyjemnie, prosta i ciekawa rozgrywka, pozwala na rozegranie wielu partii z tym samym przeciwnikiem, nie odczuwając znudzenia.
Wykonanie 5/10 Karty jak karty, ładne obrazki i stosunkowo wytrzymałe.
Ocena ogólna 6/10 Jest to wesoła gra taktyczna, jeżeli ktoś lubi pogłowić się przy prostym schemacie, warto sięgnąć po ten tytuł.
Gra do nabycia w c.g. Feniks
sobota, 1 czerwca 2013
Story Cubes
Dzisiaj gra z serii- muszę posiąść, mowa o- Story Cubes.
Wydawca: | The Creativity Hub |
Projektant: | Rory O'Connor |
Czym jest Story Cubes? Jest to najbardziej kreatywna gra na jaką się dotychczas natknąłem. Jest to genialna zabawa, dla każdego. Płeć, wiek, czy na kogo głosowałeś- NIE MA TO ZNACZENIA! Liczy się tylko kreatywność i chęci.
Rzucamy dziewięcioma bardzo ciekawie zilustrowanymi kostkami i opowiadamy historię używając obrazków z kostek. Można bawić się samemu, trenując wyobraźnię i umiejętność szybkiego tworzenia. Każdy twórca powinien nosić te kostki na szyi i w wolnej chwili rzucać, próbując wymyślać historię do wyrzuconych obrazków. Grę rozpoczynamy "Pewnego razu...". Chociaż nie jest to konieczne, grę możemy sobie zarówno ułatwiać jak i utrudniać.
Jest to najbardziej męcząca rozgrywka- Twój mózg nie odpocznie, ale również nigdy wcześniej nie był tak szczęśliwy z wysiłku.
Grywalność 10/10 Kojarzy mi się to z grą w kulki- dajcie ludziom coś banalnie prostego z bardzo podstawowymi zasadami, a w ciągu godziny każdy będzie miał swoją wersję gry i będzie wniebowzięty.
Wykonanie 8/10
Ocena ogólna 10/10 Co mogę napisać więcej... Chyba nic.
Gra dostępna w c.g. Feniks
piątek, 31 maja 2013
RPG- światy
Dzisiaj wracamy do starego, dobrego RPG i tworzenia scenariuszy rozgrywek.
Ogólnie rozróżniam trzy typy mistrzowania, jeżeli chodzi o przygotowanie sesji.
1) Prowadzimy jedną spójną linię fabularną, postępującą jak wszystkie filmy itp. Mamy możliwości podejścia od różnych stron do problemu i napotykamy się na misje poboczne.
System ten jest bardzo wygodny i przyjemny w rozgrywce. Dobrze ułożona fabuła pozwala bawić się przez wiele godzin sesji. Taki rozdaj rozgrywki polecam dla mistrzów i graczy, którzy już trochę grali.
2) "Wieża"- tak nazywam system opierający się na- robimy co mistrz każe. Często rozgrywa się taki scenariusz we wspomnianej wcześniej wieży. Na górze oczekuje nas boss, a my wspinamy się pokonując coraz silniejszych przeciwników, by w końcu go ubić. Grywałem w tak prowadzone, bardzo dobre sesje. Pełne zagadek logicznych i przeciwników. Jednak generalizując, takie rozgrywki są najnudniejsze i wymagają najmniej polotu, zarówno od gracza jak i mistrza. Taka rozgrywka, przypomina żywcem większość komputerowych gier RPG, gdzie przemy do przodu.
3) Świat otwarty. Taka rozgrywka nie jest dla wszystkich. Część graczy po prostu nie potrafi się odnaleźć w takiej rozgrywce.
W tym rodzaju prowadzenia- układamy świat i wprowadzamy do niego zmiany, pozwalając graczom podejmować wszystkie decyzje. Warto dodać jakiś autorytet, za którym będą podążać lub będą mu się podporządkowywać. Żeby to jednak miało sens, gracze sami powinni taką postać wybrać. Rozgrywka nie posiada prostej linii fabularnej, a to gracze wyznaczają sobie cele do osiągnięcia. Oczywiście pojawia się wiele misji narzucanych, jednak wpływają one tylko na niewielkie otoczenie. Raz na kilka sesji warto wprowadzić jakąś zmianę w świecie- wojnę, plagę, zmianę równowagi sił itp. Będzie to urozmaicać rozgrywkę.
Ogólnie rozróżniam trzy typy mistrzowania, jeżeli chodzi o przygotowanie sesji.
1) Prowadzimy jedną spójną linię fabularną, postępującą jak wszystkie filmy itp. Mamy możliwości podejścia od różnych stron do problemu i napotykamy się na misje poboczne.
System ten jest bardzo wygodny i przyjemny w rozgrywce. Dobrze ułożona fabuła pozwala bawić się przez wiele godzin sesji. Taki rozdaj rozgrywki polecam dla mistrzów i graczy, którzy już trochę grali.
2) "Wieża"- tak nazywam system opierający się na- robimy co mistrz każe. Często rozgrywa się taki scenariusz we wspomnianej wcześniej wieży. Na górze oczekuje nas boss, a my wspinamy się pokonując coraz silniejszych przeciwników, by w końcu go ubić. Grywałem w tak prowadzone, bardzo dobre sesje. Pełne zagadek logicznych i przeciwników. Jednak generalizując, takie rozgrywki są najnudniejsze i wymagają najmniej polotu, zarówno od gracza jak i mistrza. Taka rozgrywka, przypomina żywcem większość komputerowych gier RPG, gdzie przemy do przodu.
3) Świat otwarty. Taka rozgrywka nie jest dla wszystkich. Część graczy po prostu nie potrafi się odnaleźć w takiej rozgrywce.
W tym rodzaju prowadzenia- układamy świat i wprowadzamy do niego zmiany, pozwalając graczom podejmować wszystkie decyzje. Warto dodać jakiś autorytet, za którym będą podążać lub będą mu się podporządkowywać. Żeby to jednak miało sens, gracze sami powinni taką postać wybrać. Rozgrywka nie posiada prostej linii fabularnej, a to gracze wyznaczają sobie cele do osiągnięcia. Oczywiście pojawia się wiele misji narzucanych, jednak wpływają one tylko na niewielkie otoczenie. Raz na kilka sesji warto wprowadzić jakąś zmianę w świecie- wojnę, plagę, zmianę równowagi sił itp. Będzie to urozmaicać rozgrywkę.
czwartek, 30 maja 2013
Toruńskie Imperium Star Wars, czyli skąd czerpiemy inspiracje
Dzisiaj chciałbym omówić sprawy związane z inspiracją i natchnieniem. Jedną z moich muz jest Toruńskie Imperium Star Wars (TISW). Nie chodzi tutaj o to jakim nurtem tematycznym się poruszamy, to że należę do TISW nie oznacza, że tworzę rzeczy tylko związane z tą tematyką. Chodzi o styczność z fanami sagi, a także z graczami i postronnymi ludźmi.
Organizujemy i bierzemy udział w wielu imprezach, organizujemy różne atrakcje, dla osób w różnym wieku. To właśnie tworzenie takich atrakcji pozwala pomyśleć i często wpaść na pomysł jak coś wykonać, jak coś stworzyć. Takie samo zjawisko można zaobserwować na konwentach.
TISW powstał w 2007 roku i zrzesza fanów sagi z Torunia i okolic (choć nie tylko). Spotkania fanklubu odbywają się w każdą trzecią sobotę miesiąca, w osiedlowym klubie kameleon, dokładniejsze informacje znajdziecie na stronie i forum.
Teraz kilka zdjęć z różnych losowych akcji, w których braliśmy udział, pełną galerią można zobaczyć tutaj.
środa, 29 maja 2013
Gry bitewne
Wczoraj poruszyliśmy temat LotR, dziś przejdziemy do ogólników.
Pomyślmy jak stworzyć grę bitewną.
Co jest nam potrzebne?
Przydałyby się nam jakieś gotowe modele, kostki, miarki i tym podobne badziewia.
Od czego zaczynamy?
Najlepiej wybrać klimat rozgrywki, warto kierować się wyglądem posiadanych modeli. Kolejną rzeczą jaką robię to jakiś zarys rozgrywki. Zastanawiam się nad dynamiką i umiejętnościami postaci, śmiertelności jednostek i skalą statystyk. Gdy posiadam już coś w głowie (najlepiej zacząć na przykładzie armii, którą chce się grać samemu), przechodzę do bardziej złożonych rzeczy. Dodaje klasyczne zachowania na wybranym rodzaju pola bitwy, a także unikalne zdolności i bronie.
Gdy nasza rozgrywka zaistniała już w głowach, przechodzimy do najtrudniejszego. Wszystko trzeba spisać i przeskalować. To jest najnudniejsze i najtrudniejsze zadanie. Zawsze tak mam, że tworzę grę i mam zbędne statystyki, albo niezrozumiałe zależności, które należy usunąć.
Kolejnym krokiem jest pozostawienie sobie furtki na zmiany. Mam na myśli, że część rzeczy przeważnie początkowo nie działa, dlatego jeżeli pozostawimy sobie furtkę w schemacie, łatwo będzie przez dodanie niewielkiej zasady, wszystko usprawnić. Tworzenie furtek jest bardzo trudne (choć nie we wszystkich systemach rozgrywki).
Ostatnim krokiem jest stworzenie różnych armii. Warto jednak nie tworzyć idealnej równowagi między nimi. Niech niektóre armie mają niewielką przewagę nad innymi.
Co gdy nie posiadamy żadnych modeli lub nasze modele nie pasują do rozgrywki? Proponuję klocki, lub zwykły papier i drukarkę. Z tego zrobi się wszystko.
Ogólne rady i porady.
Pisząc system warto stworzyć go na zasadach innych niż popularne. Można stworzyć grę, w której buduje się budynki, rozwija miasta i walczy z przeciwnikiem, żaden problem.
Niech rozgrywka będzie dynamiczna, nie ma sensu pisać gry, która się dłuży i nudzi.
Proste rozwiązania są dobre, szczególnie dla gry w domowych warunkach.
Pisać o tym można przez wiele stron, nie chcę jednak zanudzać, a także mieszać. Używając tych ogólników piszę gry. Jak wspomniałem już kiedyś- nie każda gra się przyjmie- bądźmy tego świadomi i na to przygotowani.
Pomyślmy jak stworzyć grę bitewną.
Co jest nam potrzebne?
Przydałyby się nam jakieś gotowe modele, kostki, miarki i tym podobne badziewia.
Od czego zaczynamy?
Najlepiej wybrać klimat rozgrywki, warto kierować się wyglądem posiadanych modeli. Kolejną rzeczą jaką robię to jakiś zarys rozgrywki. Zastanawiam się nad dynamiką i umiejętnościami postaci, śmiertelności jednostek i skalą statystyk. Gdy posiadam już coś w głowie (najlepiej zacząć na przykładzie armii, którą chce się grać samemu), przechodzę do bardziej złożonych rzeczy. Dodaje klasyczne zachowania na wybranym rodzaju pola bitwy, a także unikalne zdolności i bronie.
Gdy nasza rozgrywka zaistniała już w głowach, przechodzimy do najtrudniejszego. Wszystko trzeba spisać i przeskalować. To jest najnudniejsze i najtrudniejsze zadanie. Zawsze tak mam, że tworzę grę i mam zbędne statystyki, albo niezrozumiałe zależności, które należy usunąć.
Kolejnym krokiem jest pozostawienie sobie furtki na zmiany. Mam na myśli, że część rzeczy przeważnie początkowo nie działa, dlatego jeżeli pozostawimy sobie furtkę w schemacie, łatwo będzie przez dodanie niewielkiej zasady, wszystko usprawnić. Tworzenie furtek jest bardzo trudne (choć nie we wszystkich systemach rozgrywki).
Ostatnim krokiem jest stworzenie różnych armii. Warto jednak nie tworzyć idealnej równowagi między nimi. Niech niektóre armie mają niewielką przewagę nad innymi.
Co gdy nie posiadamy żadnych modeli lub nasze modele nie pasują do rozgrywki? Proponuję klocki, lub zwykły papier i drukarkę. Z tego zrobi się wszystko.
Ogólne rady i porady.
Pisząc system warto stworzyć go na zasadach innych niż popularne. Można stworzyć grę, w której buduje się budynki, rozwija miasta i walczy z przeciwnikiem, żaden problem.
Niech rozgrywka będzie dynamiczna, nie ma sensu pisać gry, która się dłuży i nudzi.
Proste rozwiązania są dobre, szczególnie dla gry w domowych warunkach.
Pisać o tym można przez wiele stron, nie chcę jednak zanudzać, a także mieszać. Używając tych ogólników piszę gry. Jak wspomniałem już kiedyś- nie każda gra się przyjmie- bądźmy tego świadomi i na to przygotowani.
wtorek, 28 maja 2013
The Lord of the Rings Strategy Battle Game i bitewniaki
Miałem problem żeby zdecydować się o czym dzisiejszy post ma być. Ostatecznie stanęło na bitewniakach, a dokładniej na grze The Lord of the Rings Strategy Battle Game.
Gry bitewne są najbardziej wymagającą rozgrywką. Do gry potrzebujemy modeli (które same w sobie są drogie, a trzeba je jeszcze pomalować. Zebranie odpowiedniej palety kolorów i zakupienie pędzli także daje w kość portfelowi). Gra się na stole, ale rozgrywka na zwykłym płaskim stole jest nudna więc tutaj potrzeba nam makiet. Do poznania zasad potrzebujemy podręcznika (chociaż jeśli ktoś kiedyś zainwestował w gazetki LotR podstawowe zasady mógł przyswoić sobie z nich.
Grać można wieloma frakcjami: klasycznie Gondorem, Rohanen, krasnoludami, elfami leśnymi i tymi z Eregiou i Rivendell, orkami z Mordoru i wieloma innymi. Wszystkie frakcje można zobaczyć na stronie wydwacy
Moja recenzja może zawierać trochę przestarzałych informacji, ponieważ graczem byłem parę lat temu.
Plusy The Lord of the Rings Strategy Battle Game: Wspaniały wygląd figurek, a ich wybór jest satysfakcjonujący. Modele wzorowane są na postaciach z filmu, choć nie brakuje wielu występujących wyłącznie w książce, lub w dodatkach. Patrząc na pole bitwy czuje się klimat Władcy. Używamy miary centymetrowej, co często ułatwia rozpoczęcie nauki, gdyż mało kto ma w domu miarę calową.
Minusy The Lord of the Rings Strategy Battle Game: Dynamika rozgrywki pozostawia wiele do życzenia. Mieliśmy przypadki, że Aragorn walcząc z dwoma goblinami po półgodzinnej potyczce przegrywał. Coś takiego wykańcza graczy, jeśli rzucą się z dużymi armiami. Prawie nikt w to już nie gra (jest to utrudnieniem jeżeli chcemy rozpocząć zbieranie modeli, a nie mamy nikogo znajomego kto w to gra).
Grywalność: 3/10 System rozgrywki jest nudny i męczący. Walki się przeciągają, a ich system jest zbyt losowy.
Wykonanie 6/10 Jeżeli ktoś jest fanem świata, będzie usatysfakcjonowany wykonaniem modeli.
Ogólnie: 4/10 Niestety gra jest niedopracowana i mimo szczerych chęci, ciężko nam się zabrać do gry. Sama rozgrywka pochłania masę czasu, a emocji nie ma prawie żadnych (szczególnie jak zawsze gra się z tym samym przeciwnikiem).
Grywalność: 3/10 System rozgrywki jest nudny i męczący. Walki się przeciągają, a ich system jest zbyt losowy.
Wykonanie 6/10 Jeżeli ktoś jest fanem świata, będzie usatysfakcjonowany wykonaniem modeli.
Ogólnie: 4/10 Niestety gra jest niedopracowana i mimo szczerych chęci, ciężko nam się zabrać do gry. Sama rozgrywka pochłania masę czasu, a emocji nie ma prawie żadnych (szczególnie jak zawsze gra się z tym samym przeciwnikiem).
poniedziałek, 27 maja 2013
Sobota w Feniksie
Dzisiaj foto relacja z soboty w Feniksie.
Dzień rozpocząłem udaniem się na MTG DRAGON'S MAZE GAME DAY, czyli turniej Magic: The Gathering. Impreza kosztowała 5złotych, a do wygrania była mata.
Każdy dostawał kartę promo, a dla TOP8 była dodatkowa karta promocyjna.
Oto zwycięska turnieju:
Drugie miejsce zajął:
Po turnieju (na którym zająłem ostatnie miejsce, ale to już mniejsza z tym), wróciłem do domu, spakowałem jedzenie i na 19 ruszałem na "Majową noc gier planszowych". Wejście kosztowało 10 złotych, w programie:
* turnieje -Munchkin, Schotten Totten oraz Pędzące żółwie!
* nocny turniej MTG (grasz czym masz)
* 4 losowania gier planszowych - o 22:00, o 23:00, o północy i o 1:00!
Oczywiście, najpierw duża część zasiadła na przeciwko telewizora, w końcu był mecz. Po czasie radości i smutku, mecz zakończył się i przeszliśmy do rozgrywek.
Organizacja imprez była na wysokim poziomie. Przez całą noc dostępne były konsole i wszystkie gry z wypożyczalni. Pojawiło się wiele osób i wszyscy bawili się bardzo dobrze (łącznie ze mną). Właściciele zadbali o dodatkowe stoły, dzięki czemu każdy z graczy mógł znaleźć sobie miejsce.
Informacje o kolejnych imprezach organizowanych przez sklep znajdziecie na stronie Feniksa
Dzień rozpocząłem udaniem się na MTG DRAGON'S MAZE GAME DAY, czyli turniej Magic: The Gathering. Impreza kosztowała 5złotych, a do wygrania była mata.
Każdy dostawał kartę promo, a dla TOP8 była dodatkowa karta promocyjna.
Oto zwycięska turnieju:
Drugie miejsce zajął:
_________________________________________________________________________________
Po turnieju (na którym zająłem ostatnie miejsce, ale to już mniejsza z tym), wróciłem do domu, spakowałem jedzenie i na 19 ruszałem na "Majową noc gier planszowych". Wejście kosztowało 10 złotych, w programie:
* turnieje -Munchkin, Schotten Totten oraz Pędzące żółwie!
* nocny turniej MTG (grasz czym masz)
* 4 losowania gier planszowych - o 22:00, o 23:00, o północy i o 1:00!
Oczywiście, najpierw duża część zasiadła na przeciwko telewizora, w końcu był mecz. Po czasie radości i smutku, mecz zakończył się i przeszliśmy do rozgrywek.
Organizacja imprez była na wysokim poziomie. Przez całą noc dostępne były konsole i wszystkie gry z wypożyczalni. Pojawiło się wiele osób i wszyscy bawili się bardzo dobrze (łącznie ze mną). Właściciele zadbali o dodatkowe stoły, dzięki czemu każdy z graczy mógł znaleźć sobie miejsce.
Informacje o kolejnych imprezach organizowanych przez sklep znajdziecie na stronie Feniksa
Subskrybuj:
Posty (Atom)